czwartek, 7 stycznia 2010
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
KATEGORIE ZDJĘĆ
sesja plenerowa
(125)
sesja studyjna
(74)
zdjęcia ślubne
(69)
ślubne zdjęcia
(57)
makijaż
(49)
sesja ślubna
(41)
reportaż
(36)
plener
(30)
sesja portretowa
(28)
portret
(27)
sesja rodzinna
(21)
sesja ciążowa
(18)
sesja mody
(16)
chrzest
(5)
reklama
(5)
sesja reklamowa
(5)
fotoksiążka
(2)
ślub roku
(2)
fotografia reklamowa
(1)
fotoksiążka. album
(1)
zdjęcia studniówkowe
(1)
ślub za granicą
(1)
Odważny człowiek z Ciebie, że uzewnętrzniasz swoje słabości tak publicznie. Ale rozumiem, że to taki ostatni krok w terapii... teraz tylko lepiej:) Gratuluję sukcesu i oby już nigdy ta przypadłość nie wróciła. Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńja, choć się nie jąkam, na pewno, będąc w TV, bym zaczął...
OdpowiedzUsuńgratuluje zachowania zimnej krwi - ja bym dał plamę, hehe
pozdrawiam!
Życzę powodzenia w terapii... trzymam mocno kciuki :)
OdpowiedzUsuńKrzysiek - brawo! Wyrazu uznania i serdeczne życzenia wytrwałości! :)
OdpowiedzUsuńsuper Krzysiek, ze tak otwarcie o tym piszesz - jestem pełna podziwu dla Ciebie za odwagę :) Mysle, ze wielu osób, która maja takie problemy, pomoże Twój przykład uwierzyć, ze można pokonać problem i mówić bez jąkania.
OdpowiedzUsuńWszystkiego dobrego Ci życzę! :)
Ogromne brawa Krzysiu!!!
OdpowiedzUsuńJak juz wszyscy powiedzieli, nielatwo jest ujawniac swoje slabosci. Najwazniejesze ze swojá pokonales i teraz mozesz wykonywac swojá profesjé i przy tym byc bardzo kontaktowá osobá, a jeszcze przy okazji dodasz ducha walki i mnostwo nadzieji na lepsze osobom w podobnym problemem.
Pozdrawiam serdecznie-Kasia Hajbos.
Bravo Krzychu!
OdpowiedzUsuńPodziwiam Cie Krzysiu za odwagę... jesteś tak wspaniałym , otwartym i sympatycznym człowiekiem,że ta MAŁA wada jest przy tym wszystkim znikoma! - Eve :)
OdpowiedzUsuńgratuluję i wyrazy podziwu za otwartość - walczyłem przez wiele lat z tym samym problemem, chyba z dobrym skutkiem, więc znam problem od podszewki, pozdro.
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję za wszystkie bardzo pozytywne komentarze. To bardzo dla mnie ważne i nie spodziewałem się że tyle osób jest mi przychylnych. Dzięki mojej żonie Kasi, która mnie cały czas wspiera i Wam będę miał większą motywację by dalej pracować nad sobą. Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńwielki szacun Krzychu :)
OdpowiedzUsuńtak trzymaj :)
Szacunek wielki dla kolegi, że w czasach lansu i shitu potrafi napisać wprost o swoim problemie !
OdpowiedzUsuńSzacun Krzysiek, wszystkiego naj w 2010 i serdeczności ...