Jak ten czas szybko leci. W październiku pokazałem jedno zdjęcie jako zapowiedź sesji z Magdą i Marcinem. Pisałem jak to w cztery miesiące zorganizowali swój ślub - rzecz prawie niemożliwa. Dzisiaj przedstawiam materiał z sesji plenerowej którą wykonaliśmy pięknego wrześniowego popołudnia tuż po ulewnym deszczu i burzy. Było mokro ale powitały nas piękne chmury i tęcza. Warto czasami nie odkładać sesji z powodu deszczowego poranka bo czasami natura przygotowuje dla nas miłe niespodzianki. Zapraszam.
Dla dobrego fotografa nawet deszcz i chmury są inspiracją, a do tego energetyczna Para to już mieszanka wybuchowa. Bardzo ładny materiał. Subtelność i delikatność okiem Mistrza Krzyśka.
coś pięknego!!!
OdpowiedzUsuńŚwietne - szkoda tylko że miejscówki już nie ma
OdpowiedzUsuńŚwietne ... Szkoda tylko że miejscówki już nie ma
OdpowiedzUsuńA jednak nie ma ...nie byłem tam jeszcze..szkoda trochę
OdpowiedzUsuńMiejscówka i zdjęcia z klimatem :)
OdpowiedzUsuńDla dobrego fotografa nawet deszcz i chmury są inspiracją, a do tego energetyczna Para to już mieszanka wybuchowa. Bardzo ładny materiał. Subtelność i delikatność okiem Mistrza Krzyśka.
OdpowiedzUsuńŚwietne fotki:)
OdpowiedzUsuńBardzo mi się...Ciekawy plener, z dobrą energią, szczególnie, kiedy tak szaro za oknem. Śliczna panna młoda! :-)
OdpowiedzUsuńKolego jak radzisz sobie z ostrościa na ile ustawiasz
OdpowiedzUsuń