wtorek, 23 listopada 2010

To makijaż, nie photoshop...

Zebrało mi się dzisiaj na przemyślenia. Sezon ślubny praktycznie zakończony, za oknem deszcz więc czas odkurzyć swoje studio i trochę pobłyskać.
Jakiś czas temu napisałem post jak ważny jest makijaż podczas każdej sesji i to nie ważne czy jest to sesja ślubna, portretowa, sesja rodzinna czy każda inna. Mam oczywiście na myśli makijaż fotograficzny. Różnicę tą potrafią pokazać wizażystki które z takim makijażem miały do czynienia a nie które myślą że wiedzą.
Jestem zadowolony że niektóre panny młode wzięły sobie do serca moje słowa i skorzystały z usług doświadczonych wizażystek, czy to mojej żony Kasi czy też innych bardzo dobrych łomżyńskich wizażystek.

Część niestety korzystała owszem z salonów ale jeśli "pani wizażystka" stosuje połyskujące kosmetyki to nie mamy o czym mówić. Makijaż gdzie błyszczy i lśni twarz jest dobry na bal sylwestrowy ale niestety nie na sesję zdjęciową. Poza tym nie bójcie się moje panie że makijaż fotograficzny jest mocniejszy, musi taki być bo używając np. lamp błyskowych jego "moc" bardzo się osłabi i jeśli jest on delikatny ukarzą się na zdjęciach wszystkie Wasze niedoskonałości cery.
Warto również jeśli to sesja ślubna zabrać na przypudrowanie Waszego faceta. Krzywda mu się nie stanie a nie będzie on wtedy tłem na zdjęciach. Będzie wyglądał świeżo i zadbanie.

Muszę z przykrością powiedzieć również o osobach które tak bardzo zlekceważyły sesję że przychodziły albo bez makijażu albo malowały się same lub przy pomocy "zaufanej koleżanki". Widząc takie osoby szkoda mi było że pieniądze wydane na suknię, fryzurę i w końcu na fotografa są zmarnowane. Jeszcze niestety słyszę słowa że photoshop to najlepszy przyjaciel kobiety. Chyba wymyśliły to osoby zajmujące się sprzedażą tego znanego oprogramowania.
Chciałbym zaznaczyć że nie jestem grafikiem a zdjęcia które widzicie na stronie i piękne makijaże nie są moją zasługą ( nie są zasługą także Photoshopa ) ale właśnie wizażystki. Nie zrobię Wam super gładkiej buzi jeśli wcześniej nie zatroszczy się o Was np. moja żona Kasia, wydobywając z Was całe piękno.
Jeśli nie macie czasu na fryzjerkę to przynajmniej zadbajcie o dobry makijaż. Fryzurę można poprawić samodzielnie ale makijażu niestety nie.
Naprawdę chyba zacznę odwoływać sesję jeśli zobaczę nie przygotowane osoby. Szkoda Waszych pieniędzy i czasu, jeśli nie zadbacie o makijaż. Nie jest to rzecz od której zależy efekt sesji ale uwierzcie mi że miałem wspaniałe sesje, świetna gra modeli, światła ale niestety efekt nie był taki jaki mógłby być gdyby wszystko było tak jak być powinno. Powtórzę jeszcze raz: nie jestem grafikiem i nie zrobię z Was plastikowych lal na wzór Playboya, zresztą tam też podstawową sprawą jest między innymi makijaż.
Poniżej przedstawiam zdjęcie które wykonaliśmy rok temu z Ewą. Makijaż oczywiście wykonała Kasia Serafińska. Pomysł na stylizację: Ewa



5 komentarzy:

  1. super artykuł, no i boska fota:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Krzysztofie, poruszyłeś bardzo istotną kwestię. Twój post powinien ukazać się na wszystkich forach związanych z branżą ślubną...

    Trzeba niektórym „gwiazdom” uświadomić, że fotograf to nie zawsze grafik komputerowy.
    Młodzi naoglądają się zdjęć w internecie i wymagają cudów.

    Profesjonalna wizażystka to najlepsza przyjaciółka fotografa! To od niej zależy jak młoda będzie się czuła na sesji. Dziewczyny, które mają porządnie wykonany makijaż – są jak księżniczki, zachowują się jak księżniczki,... Uwierzcie mi, są pewne siebie i chętniej współpracują, bo....
    czują się wyjątkowo!...

    Krzysztofie, widziałam różne makijaże i …. powiem tyle,.... bądź dumny ze swojej Kasi!
    Robi kawał dobrej roboty!

    Do wszystkich szarych myszek!!
    DO SESJI TRZEBA SIĘ PRZYGOTOWAĆ!
    Przy kosztach całego wesela- głupotą jest oszczędzać na makijażu w dniu pleneru!
    Pamiętajcie, zdjęcia to pamiątka na całe życie... dla Was, dla waszych dzieci i wnuków!!!!

    Jak chcecie wyglądać jak „codzienność” w białej kiecce, to proponuję wynajęcie FOTOKABINY- będzie TANIEJ!!!

    OdpowiedzUsuń
  3. Masz rację, świetnie dopełniłaś mój post. Jest naprawdę duża zależność w zachowaniu się na sesji od wyglądu i przygotowaniu do niej. Dopiero teraz analizując sesje które odbyłem widzę jaka jest różnica w zachowaniu, w pozowaniu kobiety która ma staranny makijaż który stanowi dopełnienie do całej reszty stylizacji a osoby która liczy na cuda ...

    OdpowiedzUsuń
  4. No właśnie.

    Podstawą podstaw jest by wszystko było idealnie dograne celem uzyskania wyśmienitego efektu jaki w Twoich fotografiach widzę Krzysztofie.

    Twoja Kasia wykonuje kawał świetnej roboty i efekty aż biją na odległość. Rewelacja.

    A odnośnie problemu złego przygotowania się, bądź nie szanowania próśb fotografa. To smutna prawda, kiedy słyszy się tekst: zrobi się photoshopie, a kiedy facet słyszy cokolwiek o pudrowaniu zaczyna się śmiać.

    Przy oddaniu zdjęć padają pytania "czemu się świecę jak choinka?"

    Smutna prawda. Więcej pracy.

    Ja się rozkręcam dopiero i wkręcam. Twoje zdjęcia znalazłem dwa lata temu w serwisie DA i zainspirowałeś mnie. Ale dziś zdałem sobie sprawę z tego ile pracy i ludzi trzeba zaangażować, żeby powstało coś taki pięknego jak w Twojej galerii.

    Gratuluję i życzę dalszych sukcesów.

    P.S. Wciąż zaglądam ;) Pozdrowienia spod Krakowa =)

    OdpowiedzUsuń
  5. Krzysztofie -pozdrawiam serdecznie, i chylę czoła. Piękne zdjęcia. Cały post o makijażu - strzał w 10tkę. Myślę, że daleko nam jeszcze do standardów, które obowiązują np we Francji czy Włoszech. Tam sesja zdjęciowa ślubna to wydarzenie, do którego pannę młodą przygotowuje sztab - wizażystki, fryzjerki...Masz rację, że dziewczyny nie zdają sobie sprawy jak MDŁO wychodzą na zdjęciach bez odpowiedniego przygotowania.
    Mój mąż pracuje w agencji, jest grafikiem - fakt można czynić cuda:):):) Widział kiedyś jak w 2 godziny z szarej myszki "stworzył" rudowłosego wampa:)....tylko czy to naprawdę o to chodzi, by własny ślub zamienić w "plastikowy lukier", prawda?...Pozdrawiam Cię serdecznie, Kasi przekaż proszę,że ma ogromny talent i wyczucie. Babka bez klasy - nie potrafiłaby czynić z innych kobiet kwiatów.

    OdpowiedzUsuń