Magdę i Tomka zabrałem w miejsce które widziałem jedynie z daleka przejeżdżając rowerem. Osobiście nie byłem pewny czy dobrze je wybrałem... Magda i Tomek chyba jeszcze większe mieli obawy ;) Oto niewielki fragment tego co udało nam się stworzyć.
Krzysiu, młoda para powinna Ci podziękować za wybór miejsca, bo zdjęcia wyglądają rewelacyjnie i jak zwykle są na wysokim poziomie. Świetne ujęcia, piękne kolory,otoczenie i sama para. pozdrawiam Kasia z O-ki:)
Panie \Krzysztofie, te ogromne kwiaty na Pana zdjęciach to bardzo trująca roślina. Nazywa się Barszcz Sosnowskiego. Ma działanie toksyczne i alergizujące. Włoski na łodygach i liściach wydzielają parzącą substancję. U ludzi powoduje zapalenie skóry, powstawanie pęcherzy, zapalenie spojówek. Uczulenie skóry podobne jest do oparzenia, w wyniku którego powstają trudno gojące się rany. Pozdrawiam
sesja w barszczu Sosnowskiego? bardzo fotogeniczna roślina ale niebezpieczna jak diabli - parzy jak wrzątek, wywołuje niesamowite uczulenia, biegunki, wymioty. Pamiętam jedne wakacje na wsi gdy razem z siostrą cioteczną odkryłyśmy te baśnioowe rośli - siostra miała mniej szczęścia niż ja i skończyło się to dla niej paskudnymi ranami. http://pl.wikipedia.org/wiki/Barszcz_Sosnowskiego
Krzysiu, młoda para powinna Ci podziękować za wybór miejsca, bo zdjęcia wyglądają rewelacyjnie i jak zwykle są na wysokim poziomie. Świetne ujęcia, piękne kolory,otoczenie i sama para. pozdrawiam Kasia z O-ki:)
OdpowiedzUsuńMiejsce okazało się świetne jak widzę(chyba że źle widzę:P) gdzie to jest? jeśli mogę spytać?
OdpowiedzUsuńBardzo fajne zdjęcia. Ciekawy plener, lubię kiedy zdjęcie są naturalne, a te właśnie takie są:)
Panie \Krzysztofie, te ogromne kwiaty na Pana zdjęciach to bardzo trująca roślina. Nazywa się Barszcz Sosnowskiego. Ma działanie toksyczne i alergizujące. Włoski na łodygach i liściach wydzielają parzącą substancję. U ludzi powoduje zapalenie skóry, powstawanie pęcherzy, zapalenie spojówek. Uczulenie skóry podobne jest do oparzenia, w wyniku którego powstają trudno gojące się rany. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńsesja w barszczu Sosnowskiego? bardzo fotogeniczna roślina ale niebezpieczna jak diabli - parzy jak wrzątek, wywołuje niesamowite uczulenia, biegunki, wymioty. Pamiętam jedne wakacje na wsi gdy razem z siostrą cioteczną odkryłyśmy te baśnioowe rośli - siostra miała mniej szczęścia niż ja i skończyło się to dla niej paskudnymi ranami. http://pl.wikipedia.org/wiki/Barszcz_Sosnowskiego
OdpowiedzUsuńKrzysiek nie zabieraj w barszcz par młodych :)
Miejsce fajne , Para urocza :) fotograf z górnej półki nie mogło wyjść inaczej
OdpowiedzUsuńbardzo mi sie podoba, swietne miejsca i b.ladna para:)
OdpowiedzUsuńDziękuję za odwiedziny i komentarze. Zapewniam Was że nikt podczas tej sesji nie ucierpiał z powodu złej renomy tej wielkiej rośliny ;)
OdpowiedzUsuńBardzo solidnia robota! Zazdroszczę nadmorskich plenerów. Będę na wybrzeżu 2 ostatnie tygodnie lipca. Może mnie przygarniesz na jakiś plener?
OdpowiedzUsuń