Po krótkiej przerwie w maju, wracam do pracy już na pełnych obrotach. Wczoraj zrobiliśmy sesję plenerowo-studyjną dla Anety i Marcina. Przyznam się że nie poznałem ich tak ślicznie wyglądali, zwłaszcza Aneta, zmieniła się nie poznania.
Dużą zasługa była po stronie fryzjerki oraz
Kasi która jak zwykle zachwyciła pięknym makijażem.
Zapraszam:
Dwójeczka - uwielbiam takie klimaty ;-)
OdpowiedzUsuńOba świetne... bardzo fajne miękkie światło i super kolory!
OdpowiedzUsuńjuż Ci pisałem ... jedynka wymiata - mz portret na max - nie ma się do czego przyczepić ... kadr, kolorki, modelka - wszystko gra ...
OdpowiedzUsuńI jedyneczka i dwójeczka - oba śliczne... Pozdrawiam i czekam na więcej.
OdpowiedzUsuńelegancko czekamy na wiecej ;)
OdpowiedzUsuń