Znacie to powiedzenie że historia lubi się powtarzać ? Tak było i tym razem. Trzy lata temu na ślubie
Agnieszki i Adriana zrobiliśmy rzecz niemożliwą, czyli od razu po weselu o 5:30 rano pojechaliśmy nad morze by zrobić sesję plenerową.
W ostatnią sobotę powtórzyliśmy ten wyczyn z Pauliną i Radkiem wyjeżdżając o ...4:30 :)
Pogoda nam dopisała, sił starczyło ..zapraszam na krótką zapowiedź: